Każdy z nas marzy o tym, aby nasza pociecha była zadowolona z zafundowanych przez nas kolonii. Dużo debatujemy, w które miejsce kraju chcemy dziecko wysłać, ale też zależy nam, aby trafiło ono pod skrzydła odpowiedzialnego, pełnego radości życia wychowawcę. Jak sprawdzić, czy firma organizująca kolonie letnie lub zimowe dla dzieci spełniała nasze wymagania? Przeczytamy o tym poniżej.
Jakie są idealne cechy dobrego wychowawcy kolonijnego?
Towarzysz, przyjaciel, dobry wujek, psychoterapeuta i lekarz w jednej osobie, nauczyciel, pasjonata i otwarty na działanie z dziećmi, to godny zaufania wychowawca. Taki powinien on być, ponieważ będzie się zajmował powierzoną mu grupą małolatów i nastolatków. Oprócz tego powinien szybko, lecz łagodnie ze zdecydowaniem reagować na wszelkie konflikty i nieporozumienia w grupie.
Dobry opiekun na koloniach musi być zafascynowany tym, co robi, aby zarażać kolonistów swym dobrym humorem i entuzjazmem. Powinien również tak działać, aby dzieci nigdy nie poczuły się znudzone czy odrzucone. Dla każdego ma dobre słowo i uśmiech. Dzieci czują się w jego obecności bezpiecznie i swojsko.
Pewnie zastanawiamy się, czy w ogóle tacy wychowawcy są? Oczywiście, że są. Wcale też nie musi to być koniecznie młody człowiek, aby miał w sobie radość życia i pełno pomysłów w głowie. Doświadczona dojrzała kadra to również spory odsetek wśród kolonijnych wychowawców. Wszystkich idealnych wychowawców młodych i tych z wieloletnim stażem cechuje wysoka kultura osobista i umiejętność współpracy nie tylko z powierzonymi im dziećmi, ale także z całym personelem.
Jak rozpoznać, czy dany organizator kolonii i kadra spełniają nasze kryteria?
O wiele łatwiej sprawdzić to u firm, które działają już od wielu lat w branży kolonijnej i obozowej dla dzieci i młodzieży. Mamy możliwość sprawdzenia takie firmy na ich stronach internetowych (np. na https://www,kogis.pl/kolonie). Możemy również popytać znajomych, otworzyć forum z zapytaniem, które firmy organizujące kolonijne turnusy są godne zaufania. Trudniej będzie nam natomiast sprawdzić firmę, która dopiero wkracza na rynek ze swoimi propozycjami.
Zapisując dziecko na kolonie u raczkującego organizatora, gdzie nie wiemy o nim nic, ani też nie znamy kadry opiekunów, wysyłamy pociechę w ciemno, znając tylko nakreślony program turnusu. Nasze dzieci, jadące jako pierwsze na taki wypad będą eksperymentem, który się powiedzie albo nie. Zazwyczaj ryzykujemy, wysyłając dziecko na takie kolonie, argumentując znacznie niższą ceną niż u organizatorów z wieloletnim stażem.
Oczywiście może się okazać, że nowa firma będzie się solidnie przykładać do wypełniania swoich obowiązków i nasza pociecha wróci zadowolona z wyjazdu. Przecież żadna firma nie istniała wiecznie, a zaczynała w taki sam sposób (od niewiadomej). Jeśli posyłamy dziecko na wakacje kolonijne po raz pierwszy w życiu, pozostańmy jednak przy ofertach znanych firm z wieloletnim stażem.
Jeśli są one cenione przez rodziców, a przede wszystkim przez dzieci za brak nudy w wesoło spędzonym miejscu, to znak, że nasza pociecha również wróci z takiego wypadu pełna marzeń, aby pojechać na taką kolonię jeszcze raz.
Jaką kadrę zatrudnia Kogis?
Wychowawcy z Kogis są wielostronnie wykształceni i mają ukończone różne przydatne kursy. Ogromnym plusem jest posiadanie przez nich kartę ratownika medycznego oraz przeszli kurs pierwszej pomocy. Dzięki temu w razie zadławienia się małego kolonisty, czy skaleczenia, następuje natychmiastowa pomoc ze strony odpowiedzialnego opiekuna.
Organizując turnusy nad morzem, w okolicy rzek i jezior, a także w górach firma stwarza dzieciom idealne warunki pełne bezpieczeństwa z każdej strony. Gdy dziecko nie dzwoni do rodziców w czasie całego turnusu, to znak, że niczego mu więcej do szczęścia nie potrzeba, a zajęcia są tak ciekawe, że żaden kolonista nie zaprząta sobie głowy wydzwanianiem do rodziców.
Wyślijmy więc swoje dziecko pod skrzydła opiekunów z Kogis i cieszmy się jego radosnymi koloniami pełnymi pozytywnych wrażeń i bezpieczeństwa. Zorganizujmy sobie w tym czasie własny urlop tylko we dwoje bez obawy o swoje dziecko. Będzie ono bowiem w dobrych rękach.